Ja używam w służbówce, właściwie brak przeciw, tylko może to że trochę rozleniwia, no i jak jakiś krzaczek jest o który byś się normalnie oparł to warjuje, ale w ciasnych parkingach super. Co do technicznych potrzeb to nie mam pojęcia, na szczęście Pyziem sie parkuje tytłem całkiem dobrze i nie odczuwam potrzeby.

Asiula28 napisał:

ja mam czujnik cofania. jestem zadowolona. wyswietlacz  mam malutki z lewej strony na pulpicie. kompletnie nie przeszkadza. wydaje dzwieki i pokazuje pozycje auta. dla mnie bomba

po lewej na pulpicie? u nas wyswietla obrys na glownym wyswietlaczu.

jestem jak najbardziej za, przydaje sie (mowie za siebie wyczuwa z pewnej odleglosci rowniez np wyzsze krawezniki.

jak fryc zauwazyl -- rozleniwia. cofajac naszym starym kaszlaczkiem gapie sie przed siebie i czekam na sygnal dzwiekowy. mozna sie zdziwic

Jedną z pierwszych rzeczy założonych do nowego pyźka był właśnie czujnik cofania. Miałem przykre doświadczenie z poprzednim pyźkiem, przywaliłem podczac cofania w betonowy kosz na śmieci, którego przez szybę nie było widać , ale go poczułem . Ma 4 czujki , wg mnie mniej niż 4 nie ma sensu, wyświetlacz nad  wewnętrznym lusterkiem, pokazuje odległość od przeszkody( od 2 metrów), z której jest strony, sygnał dźwiękowy narastający od przerywanego do ciągłego im bliżej przeszkody. Bardzo przydatna rzecz.

jak najbardziej czujnik i w moim aucie jest rewaluacyjną opcją - wszystkim polecam ..