Member
Właśnie patrzę jak nad moim parkingiem przechodzi gradobice (ok.2-3 cm grudki).
Wyniki crashtestu wkrótce.
Offline
Activ Member
jejku mam nadzieje ze nic zlego sie nie stanie ;/ wspolczuje !! ale wiesz te lwiatka to jednak twardziele sa bedzie dobrze . pozdrowka
Offline
Member
No niestety mój okazał sie dosyć miękki. Już nie jest taki piękny. Zresztą cytryna żony też.
Cały dach pokryty jest małymi nie tyle wgnieceniami ale odkształceniami lakieru. Pod pewnym kątem wyglada to nieciekawie. Idę się opić.
A okolica po tym gradobiciu wygląda tak i niektórzy to dopiero mogą naprawdę płakać:
Offline
Activ Member
ehhh biedactwo.... ;/ a masz jego zdjeciez tymi zarysowaniami ;/
Offline
Member
Na zdjęciach tego nie widać. Może jak będzie prosto z myjki to coś sfocę.
Offline
Activ Member
Wyrażam współczucie dla Rafała i jego Pyzia.
Ostatnio edytowany przez slavtom (2007-05-27 20:47:57)
Offline
Activ Member
Jak tak czytam o tym gradzie, to się cieszę, że mam garaż. Przypomina mi się mój dziadek i jego wardburg. Pamietacie takie pokrowce na autkach?
Offline
Współczuję szczerze:-( Mam nadzieję, że to niegrożne uszkodzenia, no i może z czasem, po paru myciach czy woskowaniach nie będą widoczne...
Mój też stoi pod chmurką ale czuję coraz większą presje wewnętrzną na wykombinowanie jakiegoś blaszaka:-/
Offline
Serdecznie współczuje, mam to szczęście i ma garaż, ale w czasie ulewy byłem pod tesco i zostawiłem okno uchylone, normalnie stała mi woda pod ręcznym..... teraz się suszy na słoneczku...
Offline
V.I.P.
współczucia i odemnie....a z garażem to i tak lipa..w domu stoi w garażu, jadę do pracy to stoi pod chmurka...wiec nikt nie zna dnia ani godziny
Offline