Witam,
Nie wiem czy ktos jeszcze mial takie "szczescie" jak ja ale normalnie rece mi opadly.
Pojechalem sobie na urlop do Danii, a ze kilometrow bylo troche to i much i innych ustrojstw rozwalilo mi sie na szybie co niemiara. No wiec na drugi dzien wzialem wiaderko, gabke i poszedlem to zmyc z szyby. Umylem sobie ladnie szybke, przejechalem wycieraczkami, zeby wode zdjac no i widze jeszcze jakies pozostalosci. No wiec dalej jade ta gabka, tym razem mocniej zeby to wszystko usunac. Po kilkunastu minutach szybka jak nowa. Po poludniu wsiadam do auta i jade sobie pozwiedzac Danie. Akurat slonce zaswiecilo mi w szybe i myslalem, ze mnie szlag tafi Patrze, a w tych miejscach gdzie bardziej intensywnie czyscilem szybe rysy jakby mi ktos papierem sciernym szybe myl Tak mi sie cieplo zrobilo, ze braklo skali na klimie zeby sie schlodzic. Tak sobie mysle: noz ku**a m*c to juz szyby nie mozna myc zeby czegos nie popsuc? Z czego te szyby robia ze gabka mozna je porysowac.
Nowa szyba w ASO kosztuje z montazem 2300zl, a w serwisie ktory sie zajmuje tylko szybami 1000zl, ale tak sobie mysle dlaczego ja mam sobie to sam wymieniac. Przeciez to normalne umyc auto - no chyba, ze sie myle Znajomy z Wroclawia ma kumpla w ASO Peugeota i mowi mu co i jak sie stalo, a ten myslal, ze to jakis zart. Stwierdzil, ze nie wazne jaka gabka jest czy miekka czy twarda nie moze szyby porysowac. Moze sie porysowac jakbym ja myl szczotka druciana ale cos tu jest nie tak i trzeba to reklamowac. No wiec zadzwonilem do dealera gdzie kupowalem auto i rozmawiam ze sprzedawca, ktory mnie obslugiwal i mowie co sie stalo. Tez zrobil oczy (domyslam sie, bo przez telefon jeszcze tego nie widac ) i powiedzial, zeby przyjechac ale jak on bedzie i bedziemy reklamowac szybe, bo czegos takiego jeszcze nie widzial.
Pojade tam i zobacze co zadecyduja, bo dla mnie to jest naprawde dziwna sprawa. To jest 7 Peugeot w rodzinie i nikt nie mial takich problemow jak z szyba.
Zobaczymy co zadecyduja w serwisie.
Offline
Ale chryja...
Nie no, bez przesady, mokrą gąbką nawet taką do skrobania tłustych garów nie da sie szyby zarysować:-/ Może woda w wiaderku była z drobinami piasku albo czegoś? To sie zdarza, sam też raz sie naciąłem dlatego teraz zawsze myję z bieżącą wodą ew. bezdotykowo... Tak czy siak reklamuj i daj znać co i jak, powodzenia!
Offline
... woda w sumie to byla w misce, a nie z wiaderka, bo wiaderka w domu nie bylo i tylko miska taka kuchenna byla.
Ale tak jak piszesz szyba nie powinna sie zarysowac nawet od gabki do skrobania tlustych garnkow.
Pojade tam chyba w piatek i bede walczyl o swoje.
Pozdrawiam
Offline
Member
reignman sprawdz z czego jest ta "szyba" - może ona nie jest ze szkła ale z tego samego plastiku co zegary i dlatego tak szybko się rysuje
Offline
Ale numer... Nie no, to musisz to reklamować...
ja tam zawsze szybe spryskuje takim preparatem na owady i później gąbką...
Offline
Znawca
ja tez mam takie odczucia ze mimo dobrego wykonania elementow w naszych pyziach,to jednak wszystko jest strasznie delikatne:)ja mam cale szkielka od zegarow porysowane mimo ze wycieram je zawsze delikatnie mieciutka sciereczka z mikrofibry.
poza tym rozszerzajac ten watek,mam zapytanie do wszystkich czy nie macie od jakiegos czasu takiego odczucia w zyciu codziennym i uzytkowaniu przedmiotow roznego rodzaju zakupionych,ze wszystko powoli schodzi na psy?
chodzi mi o to ze kupujac cos w sklepie,typu np.telefon,telewizor,scierke,miotle:)itd.......to mimo ze technologia idzie do przodu i wszystkie te rzeczy sa nowoczesne to zarazem sa strasznie delikatne i robione troche na od......sie:)
podzielcie sie opiniami
a tak zeby pocieszyc kolege to powiem ze ja tez juz mam troche szybe przednia porysowana:)a zawsze czyszcze ja tez mikrofibra wczesniej spryskujac srodkiem przeciw owadom:)
Ostatnio edytowany przez krakfoto (2007-08-08 01:15:52)
Offline
Rys - takich, żeby mnie wkurzały - ani na szkiełkach od zegarów ani na szybie nie mam, zapraszam na zlot kto nie wierzy. Za to zauważyłem że po woskowaniu na myjni czarne plastiki w relingach dachowych można zeskrobać palcem...:-/
Ale fakt, że ostatnio coraz więcej szajsu na rynku. Cóż, polityka cięcia kosztów robi swoje, 3/4 towarów produkuje milion małych żółtych rączek... Ale np. przekładnie kierownicze naszych Lwiatek są z Czech:-)
Offline
Znawca
Krakfoto napisał:
rozszerzajac ten watek,mam zapytanie do wszystkich czy nie macie od jakiegos czasu takiego odczucia w zyciu codziennym i uzytkowaniu przedmiotow roznego rodzaju zakupionych,ze wszystko powoli schodzi na psy?
chodzi mi o to ze kupujac cos w sklepie,typu np.telefon,telewizor,scierke,miotle:)itd.......to mimo ze technologia idzie do przodu i wszystkie te rzeczy sa nowoczesne to zarazem sa strasznie delikatne i robione troche na od......sie:)
podzielcie sie opiniami
Masz rację- coraz większe cięcie kosztów, niepohamowana chęć zysku.
Co do auta- ja z kolei miałem problem z tapicerką na przednim siedzeniu ( kierowcy), choć musiałem pewno czymś zawadzić ( może zamkiem od teczki?)... Pojawiły się bowiem trzy wystające nitki. Tapicer naprawił mi to za darmo i powiedział, że struktura materiału jest dość delikatna. W 206 takich problemów nie miałem. Uważajcie więc, by przypadkowo nie "przejechać" czymś po tapicerce.
Ostatnio edytowany przez Wieslaws (2007-08-08 08:39:26)
Offline
no ja mam niestety to samo z siedzeniem kierowcy.... też musze sie wybrać do tapicera.... a, ze material jest deliaktany to wiadać po boczkach w drzwiach-przynajmneij takie odniosłem wrażenie
no i dobra... to też trzeba sie przyznać->dzisiaj zauważyłem, że i ja mam drobne rysy na przedniej szybie, ale nie przeszkadzaja mi, są naprawde niewielkie i jak sie człowiek przyjrzy to dopiero widać, więc narazie nie będe tego tematu poruszał w aso.. tymbardziej, że już mialem szybe naprawianą poza aso wiec co do gwarancji to mogą mieć wąty...
Ostatnio edytowany przez quyns (2007-08-09 22:34:53)
Offline
Nie chciałam robić zamętu i wcześniej nic o tym nie wspominałam, ale też mam porysowaną przednią. Niby nic wielkiego, bo tylko kilka rys widocznych pod światło, ale po długim czasie użytkowania, zaczynam zauważać pewne "niedociągnięcia".. Ostatnio zauważyłam, że w przednich drzwiach, pod tym mniejszym okienkiem, plastik też jest badziewiasty. Wystarczy lekko paznokciem przejechać, a już są rysy. No cóż...
Offline
hej wszystkim, no to teraz ja, byłem na serwisie i :
1. turbina do uszczelnienia bo gdzies przpuszcza olej ( pisałem o oleju w innym wątku )
2. niedopasowane drzwi ( beda coś robic na blacharni - co o tym myślicie - zgodzić sie czy kazać im nowe drzwi zakładać?
szybka narazie ok,
Offline
Bibol a co oni rozumieją pod pojęciem "coś na blacharni". Mnie mówiąc szczerze takie stwierdzenie lekko przeraża. Jeśli nie są w stanie tak wyregulować drzwi na zawiasach żeby pasowały to co? Brzeszczotem chcą je dopasować? Ja bym stawiał opór w jakąkolwiek ingerencję mechaniczną w te drzwi.
Offline
Co to znaczy" niedopasowane drzwi" , ostają , szczeliny nierówne, ciężko się zamykają ? i jak je chcą na tej blacharni dopasowywać, młotkiem, palnikiem?
Ostatnio edytowany przez kermit (2007-08-20 17:27:18)
Offline
hej, rant drzwi za bardzo wchodzi do środka i jak sie zamyka to jest kontakt z nadwoziem i juz sie troche lakier zj...., małe ryski ale zawsze coś
Offline