Myślę, że to na tyle kosztowna zabawa i ryzko utraty gwarancji jest tak duże, iż jedyna rozsądną alternatywą jest pomyślenie o Dieslu, ponieważ koszt takiej instalacji mógłby wynieść lekko ponad 5000 zł. Ja mam złe doświadczenia jeżeli chodzi o żywotność silnika na gazie, więc ja jestem sceptykiem całej idei.

I ja uważam że gra nie warta świeczki. Wysoki koszt instalacji, nie wiadomo co z gwarancją, spadek mocy przy sporej wadze samochodu, minusów od groma a plus jeden jedyny - niższa cena paliwa (na razie niższa!;-)
Generalnie takie operacje w ogóle uważam za kaleczenie auta, szkoda silnika...

Ja myśle, że cena jednak dobije 5 kawałków jesli chce się mieć sprawną instalację do takiego silnika a nie kuchenkę turystyczną czy inną bombę. Co do gwarancji producenta to tez możliwe - takie wynalazki jak samochód na gaz to polski wynalazek, w normalnych krajach nikomu a zwłaszcza projektantom silników by to nie przyszło do głowy.

Technicznie możliwe ale konieczna wymiana kolektora ssącego na aluminiowy a to spory koszt i modyfikacja oprogramowania silnika a to spore ryzyko.Mi powiedzieli że oni jako serwis nie podpiszą się pod tą modyfikacją bo byłbym ich codziennym klientem.

Nie roztrząsajmy rzeczy oczywistych:-) Wiem, że są auta z fabrycznie montowanym gazem tylko że są to wyjątki a nie powszechna praktyka i to nie ze względu na interesy lobby benzynowego. Wiem też, że silniczki hdi Peugeot'a mają dobrą opinię o czym nie raz już i tu mówiłem i jeśli szukać oszczędności to raczej w nich. Ale tu mowa o tym czy zakładać gaz do benzyny czy nie i jakie to niesie konsekwencje a niesie je na pewno o czym wspomniałem a co Wy potwierdziliście.
Ja w każdym razie pomijając już wspomniane minusy nowego auta nie sprofanowałbym gazem, zresztą jeśli wykosztowałem się na nie to i na benzynę jakoś uciułam...:-)

Odświeżam temat
Przyznam szczerze ze ZAWSZE BYŁEM przeciwnikiem auta na gaz…, ale ostatnio naszły mnie wątpliwości.. trochę poczytałem i okazuje się ze, jeśli instalacja jest trafnie dobrana to podobno nie ma żadnych ubytków na żywotności silnika czy spadków mocy, ale nie znam się..
Tym, co skłania mnie do zastanowienia nad gazem to moje obecne przebiegi.. 3000km miesięcznie…( dlaczego ja nie kupiłem hdi??->głupek he he) naprawdę ostro zastanawiam się nad zagazowaniem auta, ponieważ wiem ze szybko by mi się zwróciło (zakładam ze nie będę miał z gazem problemów). W sumie zastanawiam się nad innym rozwiązaniem, już mówię, co mam na myśli: w lutym spłacę pozostałem 50% autka i… myślę, że może nie byłoby głupie sprzedać to autko, dołożyć te 4-5tys, które przeznaczyłbym na gaz i kupić 207 hdi, ale oczywiście używane, no właśnie używane:/ tutaj mam nowe roczne autko i wiem co mam!! A nigdy nie wiem co kupie z drugich rąk…
Ale się rozpisałem czekam na wasze opinie na temat moich pomysłów
Pzdr.

no to Ci powiem że jak pszukałem to znalazłem roczne (nawet identyczny kolor i kołpaki jak moje więc sąsiedzi by się nie kapneli) no ale cena taka jak ja dałem za swojego nowego więc podejrzewa ze musiałbym dłożyć z 10 tys:/

spotkałem dzisiaj na stacji Pana który w 207 1.4 75KM ma gaz od lipca stracił gwarancję ale mówi ze już zaoszczędził 1200 zł i niedługo mu się instalacja zwróci.. mówi że nie żałuje ponieważ zero spadków mocy a oszczędnść duża... ale pomimo tego nadal jestem bardziej na nie
namawiałem pana na odwiedzenie stronki i forum ale stwierdził zę nie ma czasu na to..