Poniżej przekopiowany wątek z klubu 206. Bardzo proszę o włączenie się w tą akcje w miarę każdego możliwości.
Link do wątku na 206stkach: http://www.206club.net/16784.htm
Bardzo proszę o pomoc dla Emilki, która jest moją siostrzenicą i także chrześnicą.
POMOC DLA MAŁEJ EMILKI
Emilka Klimczak mieszka w Nowym Sączu, a jej mama pracuje w Urzędzie Miasta. Emilka ma 8 miesięcy i za sobą już 2 operacje. Jej serduszko dzielnie bije, ale jest bardzo słabe. Wymaga jeszcze jednej, ratującej życie i kosztownej operacji na otwartym sercu, której podjęła się specjalistyczna klinika w Monachium.
Poznaliśmy Emilkę i jej mamę. Włączamy się do akcji. Już wiele osób podjęło się wsparcia i pomaga w zebraniu koniecznych 17.000 euro. Są też pierwsze wpłaty. Każdy jeden dzień dla Emilki jest ważny, bo może być ostatni...
Czy i Ty pomożesz uratować życie Emilki ? Zróbmy to razem...
Wpłaty należy kierować na nasze specjalne konto bankowe:
Stowarzyszenie SURSUM CORDA
Łącki Bank Spółdzielczy 81 8805 0009 0018 7596 2017 0004
z dopiskiem "dla Emilki"
W przypadku wpłat z zagranicy należy podać dodatkowo kod SWIFT: POLUPLPR, zaś przed nr powyższego rachunku wpisać PL.
Operację będzie przeprowadzał Profesor Malec wraz ze swoim zespołem.
O Profesorze Malcu: http://sportywalki.pl/phpBB/viewtopic.php?t=4501
Źródło: Stowarzyszenie Na Rzecz Osób Potrzebujących Sunsum Corda:
http://www.sc.org.pl/new/...p?a=aktualnosci
Urząd Miasta Nowego Sącza: http://www.nowysacz.pl/
Wiadomość umieszczona przez Biuro Prasowe Urzędu Miasta Nowego Sącza.
Offline
Znawca
Poszło
Offline
Świeżak
Kwisia i Fryc tez pomogli!
Offline
GTW w imieniu klubu też.
Offline
Świeżak
Mała Emilka żyje!
Emilka przeżyła pięciogodzinną operację. Profesor Malec jak zwykle stanął na wysokości zadania i potwierdził swoje znakomite umiejętności. Emilka nadal przebywa w Klinice, ale już nie na intensywnej terapii. Mam nadzieję, że szybko wróci do domu.
Fragment artykułu z Gazety Krakowskiej, 23.11.2007.
"Mała Emilka żyje!
Ośmiomiesięczna Emilka żyje dzięki polskiemu lekarzowi, który operował ją w Monachium. W polskich szpitalach lekarze nie dawali dziecku szans na przeżycie skomplikowanej operacji na otwartym sercu. W niemieckim szpitalu niemożliwe okazało się realne.
Trudnego zadania podjął się Profesor Edward Malec, który od niedawna pracuje w monachijskiej klinice Uniwersytetu Ludwiga Maximilliana.
...Rodzina czuwa non stop nad dzieckiem.
...Dzielnych rodziców, którzy od chwili narodzin Emilki toczyli pełną wyrzeczeń batalię o jej życie czeka kolejne wyzwanie - będą musieli spłacić ogromny dług jaki zaciągnęli na wyjazd do Monachium i na operację..."
Dziękuję wszystkim za pomoc przy akcji. Niebawem kolejne wieści.. Proszę nadal trzymać kciuki za Emilką.
Offline
Świeżak
Emilka od soboty jest już w domku. Czuje sie dobrze. Mam nadzieję, że wszystko już będzie dobrze.
Niebawem postaram się o jakieś skany lub artykuły z Gazey Krakowskiej.
Chciałbym napisać przy okazji, że ASO Peugeot Nowy Sącz wsparła finansowo operacje Emilki.
Offline
Świeżak
Emilka żyje dzięki doktorowi Malcowi
W sobotę do Polski wrócili z Monachium Iwona i Artur Klimczakowie z Nowego Sącza wraz ze swoją córeczką - ośmiomiesięczną Emilką. Chore serduszko dziewczynki naprawił prof. Edward Malec - znakomity krakowski kardiochirurg, który jeszcze do niedawna przyjmował małych pacjentów w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie. Teraz genialny lekarz pracuje w Niemczech, a zrozpaczeni polscy rodzice apelują do Ministerstwa Zdrowia: Sprowadźcie go z powrotem. Resort jednak milczy.
Po naszej publikacji sprzed dwóch tygodni, dotyczącej "ucieczki" prof. Malca do Niemiec, nie ma dnia, aby w redakcji "Gazety Krakowskiej" nie dzwonił telefon w tej sprawie. Rodzice dzieci z wadami serca mają nadzieję, że dzięki naszej interwencji Ministerstwo Zdrowia rozpocznie starania, by prof. Malec znów operował w Polsce. Tymczasem ministerstwo milczy. Dwukrotnie ponawialiśmy prośbę o stanowisko władz resortu w sprawie prof. Malca. Od ponad dwóch tygodni czekamy na odpowiedź.
Aby powierzyć los swoich pociech prof. Malcowi, rodzice płacą po kilkanaście tys. euro za zagraniczne leczenie, chociaż w polskich klinikach identyczne operacje przeprowadzane są za darmo. Powód, dla którego decydują się na olbrzymi wydatek, jest prosty: bezgranicznie zaufali lekarzowi, który był polskim pionierem leczenia bardzo skomplikowanych wad serca niemowląt.
Iwona i Artur Klimczakowie zaciągnęli 17 tys. euro długu, aby móc jechać do Monachium, gdzie operuje prof. Malec. - Było warto, bo nasz skarb żyje - mówi Artur, ojciec Emilki. Dziewczynka odzyskuje już siły. - Wreszcie spokojnie oddycha - dodaje szczęśliwa mama Emilki. Wierzy, że profesor ocalił życie jej dziecka. - Jest niesamowity. Po operacji czuwa przy każdym dziecku - mówi.
Pierwsze dwie operacje Emilka Klimczak przeszła jeszcze w Polsce. Na trzecią - już po wyjeździe profesora Malca do Niemiec - czekali w Szpitalu Dziecięcym w Krakowie Prokocimiu około miesiąca. Pani Iwona, zniecierpliwiona oczekiwaniem, zdecydowała się zabrać dziecko ze szpitala. Pojechała do Niemiec szukać lekarza, który odszedł z Krakowa niedawno, w czerwcu tego roku. Zrobił to, ponieważ wydano mu dyspozycję, aby ograniczył przyjmowanie pacjentów spoza Małopolski.
Rzecznik krakowskiej kliniki Marcin Mikos stanowczo zaprzecza, aby takie zarządzenie kiedykolwiek wydano. Jednak po ukazaniu się w"GK" artykułu poświęconego wyjazdom rodziców chorych dzieci do Monachium, z naszą redakcją skontaktowali się Katarzyna Parafianowicz i Krzysztof Ways z warszawskiej Fundacji Serce Dziecka. Przesłali nam pismo dyrekcji szpitala do prof. Malca potwierdzające słowa profesora: "Dominującą grupę pacjentów kardiochirurgicznych stanowią dzieci z niedorozwojem lewej komory serca, przyjmowane z terenu całej Polski, co znacznie opóźnia leczenie dzieci z prostszymi wadami z naszego regionu (...) Pacjenci z wadami serca z naszego regionu, kwalifikujący się do zabiegu, muszą być operowani w pierwszej kolejności" - czytamy w piśmie z 22 lutego 2007 r., podpisanym przez Macieja Kowalczyka, dyrektora szpitala.
Prof. Malec przeprowadził w Monachium już kilkanaście operacji polskim pacjentom, którzy "uciekli" za nim do Niemiec. 20 następnych czeka w kolejce.
Szpital w Prokocimiu zapewnia, że dzieci - nawet z najbardziej skomplikowanymi wadami - leczone są z sukcesami.
Iwona Kamieńska
POLSKA Gazeta Krakowska
2007-12-10
http://www.nowamalopolska.pl/newsysn/fo … idwyb=1411
Akcja jest zakończona. Lista dobrych osób została nam przekazana (od fundacji). Bardzo dziękuję za pomoc!!!!!!!!
Jeżeli ktoś chce pomóc to jest Adaś, który także zbiera na operację.
Można przekazać 1 % podatku na fundację Sursum Corda, która pomogła Emilce.
Obecnie trwa akcja zbiórki pieniędzy dla Adasia.
[www.sc.org.pl]
Rozpoczęliśmy kolejną zbiórkę funduszy - tym razem dla Adasia.
Adaś Kiklica jest pogodnym, 5-letnim chłopcem mieszkającym niedaleko Nowego Sącza. Lubi się bawić, chodzić na grzyby i spacery. Nie lubi pobytów w szpitalach, w których przeszedł już 2 poważne operacje serca - zaraz po urodzeniu i ostatnią w 2004r. Adaś - wbrew obawom lekarzy - rozwija się prawidłowo, choć jego stan jest bardzo poważny. Wymaga kolejnej, niezwykle skomplikowanej i ratującej życie operacji, którą można zrealizować u polskiego prof. Malca, w klinice w Monachium (inni lekarze nie mają doświadczenia w tak skomplikowanych przypadkach i nie podejmują się podjęcia ryzyka). Adaś cierpi na HLHS - zespół niedorozwoju lewego serca.
Adaś ma wspaniałych, oddanych i kochających rodziców, którzy bez reszty poświęcili się ratowaniu jego życia. Adaś jest długo oczekiwanym i jedynym ich dzieckiem.
Rodzice żyją skromnie, odkładając każdy grosz na operację, której koszt oszacowano wstępnie na 17.000 euro. Dzięki wielu Ludziom Dobrej Woli udało się zgromadzić już część potrzebnej sumy. Brakuje jednak jeszcze nieco ponad 23.000 złotych. Możesz sprawić, że Adaś będzie żył i będzie mógł wędrować na swoje wyprawy... Czy pomożesz ?
Wpłaty z dopiskiem "dla Adasia" są przyjmowane na specjalne konto:
Stowarzyszenie SURSUM CORDA
54 8805 0009 0018 7596 2017 0005
lub przekazując 1% podatku wpisując w deklaracji PIT w rozliczeniu rocznym nazwę naszego Stowarzyszenia i nr KRS 20382 oraz w rubryce "Inne informacje, w tym ułatwiające kontakt z podatnikiem" - "dla Adasia".
W przypadku wpłat z zagranicy należy podać dodatkowo kod swift: POLUPLPR, zaś przed nr powyższego rachunku wpisać PL.
Przekazane darowizny podlegają odliczeniu podatkowemu.
Zbiórka jest prowadzona na podstawie zgody nr 2/2008 Marszałka Województwa Małopolskiego z dn. 10.01.2008r.
POZDRAWIAM SERDECZNIE
Ostatnio edytowany przez Ledzio (2008-02-10 08:58:19)
Offline