Super, szkoda, że z benzynkami tak nie robią bo te 25 kucyków naprawde by mnie zadowoliło, gratuluje udanego tuningu, myśle, że jak po gwarancji zmienisz filtr i jakiś wydech to możesz jeszcze z pare dodać. Naprawdę super.

komputer spalanie przeklamuje jakies 0.2 litra na 100 km,juz to sprawdzalem,przejechalem 450 km i jeszcze mam pol baku,
dlatego zdecydowalem sie na drozszego diesla bo wczesniej mialem 206 1.4 75 koni i oprocz tego ze mocy to on nie mial to jeszcze potrafil prawie 10 litrow po miescie spalic co mnie strasznie denerwowalo....
ja wiem ze biorac pod uwage wieksza cene diesla i jego pozniejszej eksploatacji to ta roznica juz nie bedzie taka wielka ale po prostu chcialem miec mocniejsze auto i byc zadkim gosciem na stacji beznynowej
i na razie to sie udaje:D
bylo nie bylo.....jezdzi sie na razie super

Mam służbówkę w Dieslu. I nie tej pepikowej wersji golfa przeciągnąć powyżej średniej 6 litrów i to z używaniem pedała gazu na włącz wyłącz. Ale prywatnym też za mało jeżdżę żeby się opłacało, a jedną francuską benzynę gazem już zajeździłem.

Przeciągnij gwarancję do 4 lat sprzedaj samochód i zacznij bawić się następnym. A zdrowy rozsądek w katowaniu silnika zawirusowanego przez nowy program czy też nie jest najważniejsza moim zdaniem.

'Chiptuning' sam w sobie nikomu nie szkodzi!
Jeżeli program jest dobrze wykonany, to może być nawet zdrowszy dla silnika niż seryjny! (lepszy przebieg momentu obrotowego).

Jeśli chodzi o zużycie i awarie to wszystko leży w rękach (i nogach kierowcy. Jeżeli będziesz dobrze traktować swojego turbo diesla to napewno będzie jeździł dłużej i lepiej niż tdiesel kogoś kto (np.) nie wie że nie można wciskać pedału do podłogi przy zimnym silniku...
Wiadomo że jeżeli moment podniesie się o jakieś 100Nm a moc pare-dziesiąt KM to skrzynia, a najpierw sprzęgło mogą odmówić współpracy, ale nikt tu nie mówi o takich przyrostach - to niestety nie niemieckie silniki na pompowtryskach :].

Mnie bardzo interesuje jak do tego podchodzi serwis - tzn. wiem że Tobie program zrobili właśnie w serwisie więc problemów nie ma prawa być. Jednak gdybym ja się decydował na modyfikację zrobiłbym to napewno gdzie indziej -  i teraz pytanie: czy oni faktycznie zauważyli by zmianę programu przy standardowych przegląch?
Aha, żeby była jasność: 207ki jeszcze nie mam, ale rozważam zakup :]

Jestem mechanikiem silników wysokoprężnych,co prawda sporo większych ale zasada działania i problemy są takie same.Jeśli podniesiono Ci moc i moment bez znacznego wzrostu zużycia paliwa to prawdopodobnie podniesiono obroty turbiny i ciśnienie doładowania więc również ciśnienie spalania.Ze względu na koszty prawdopodobnie nie robili wykresu spalania ani nie mierzyli maksymalnego ciśnienia spalania.Jeśli te wartości są przekroczone a tak mi się wydaje to najpierw polecą łożyska korbowe,później ramowe i puszczą uszczelniacze.Elementy od koła zamachowego do piast to już inne zagadnienie.Nie moja bajka.

no nie wiem po waszych wypowiedziach co o tym sadzic......
chcialbym tym autkiem pojezdzic kilka lat a jesli po gwarancji ma sie sie cos posypac przez ten tuning to nie jestem zachwycony taka perspektywa........
w serwisie niby zapewniali mnie ze nic sie nie dzieje po wgraniu tego ich programu,ale zadnych pomiarow spalania itd,nie robili
przejechali sie z kompem po czym jak to okreslili stworzyli odpowiedni program do tego egzemplarza silnika
chcialem rowniez zaznaczyc ze nie zyluje autka i znam zasady uzytkowania turbodiesla i nigdy nie przekraczam 2000 tys obrotow zanim autka sie nie rozgrzeje,po dluzszej szybkiej jezdzie albo dynamicznej nie gasze od razu silnika tylko czekam ze 2 minuty aby sie schlodzila turbina
nie jezdze tez na codzien dynamicznie,tylko raz na jakis czas lubie sobie docisnac pedal do podlogi,wtedy z turbiny wydobywa sie taki swiszczacy odglos i auto dostaje kopa porzadnego, ale powiedzieli w aso ze tak ma byc......
wiec napiszcie cos pozytywnego zeby uspokoic moje obawy........