Zacznę od tego, iż w poprzednim autku (Clio z 2002) po pewnym czasie zrobiłem lekki tuning, tzn wymieniłem tylne lampy na typu lexus a żarówki na diodowe. Oczywiście były plusy i minusy wymiany. PLUSY: -szybsze zapalenie się STOPu i mocne światło kierunkowe do tyłu -mniejsze zużycie prądu -efekt diód :) MINUSY: -kierunkowskazy "mrygały" szybciej, gdyż diody nie stawiają "oporu" więc komputer "myślał", że żarówki się przepaliły - ale to kwestia wstawienia opornika na linii -wsteczny był barwy zimno-białej więc czepiali się tego na stacji diagnostycznej, że kolor podchodzi pod niebieski -w żarówkach dwuwłóknowych słabo było widać zapalenie się "drugiego włókna"
No ale pomimo tych minusów znajomi zazdrościli mi :) Koszt takiej imprezy to 250 zł za lampy lexus i od 10 do 25 zł za JEDNĄ żarówkę LED.
Ponieważ zostały mi po Clio (którego jeszcze nie udało mi się sprzedać :( ) chciałem wrzucić do Pyzia. I tu pojawia się problem! W momencie gdy zamienię zwykłą żarówkę na diodową, ta druga zaczyna świecić przy wyłączonym silniku! Tak jakby jakiś minimalny prąd szedł na obwodzie! Czy ktoś mógłby to sprawdzić? Pewnie z 2 latka poczekam aż będą całe diodowe lampy do 207ki...
|