krakfoto - 2007-08-06 03:00:01

przyznam sie do niechlubnej troche historii ktora przydarzyla mi sie wczoraj okolo 22 30 na ulicy kamienskiego dochodzacej do wielickiej
prawie prosty odcinek z trzema sygnalizacjami swietlnymi po drodze
i wlasnie na tych drugich swiatlach na wysokosci castoramy zapalilo sie czerwone,tam sa dwa pasy ruchu w obydwie strony
ja stanalem na prawym pasie a na lewy podjechala toyota celica,taka bodajze piatej generacji,ostatnia buda z tych produkowanych z podnoszonymi swiatlami z przodu,produkowana od 91.po niej byly jeszcze dwie generacje.....sprawdzilem na stronie milosnikow toyoty celicy:)silniki benzynowe,a byla to benzyna,byly tam od 105 koni do 165 km,mniemam ze ta to byla 125 koni model:)
troszeczke dalem sie poniesc emocjom bo w srodku siedzialo dwoch kolesi watlej na szczescie postury:)
muzyczka u nich wali lubu dubu i patrza sie troszeczke pogardliwie na mojego pyzia:),wiec pomyslalem czemu nie?any time:)
a wiec zapalilo sie zolte i gaz......na jedynce troche wysuwam sie do przodu,ale goscie sie spoznili ewidentnie troche ze startem,jestem przed nimi ale slysze ze ostro dociskaja.......przy 4 tysiacach wsadzam dwojke, w tym momencie oni zaczynaja mnie troszeczke wyprzedzac,wiec dociskam na tej dwojce, a akurat na tym programie ostatnim co mi wgrali mam taki moment od 2500 tys do 3700 na dwojce ze auto dostaje naprawde niezlego kopa:),no i znow ja ich delikatnie robie........ale przy wrzuceniu trojki goscie wyszli znow na prowadzenie o jakies trzy czwarte dlugosci auta....no i tak zrobilo sie jakies 130 km na godzine,lekki luk w prawo i na moim pasie niespodzianka...............autobus wyjezdzajacy  z przystankowej zatoczki na moj pas............wiec nie ukrywam ze jak zobaczylem to katem oka to sie troszeczke posralem a byl juz blisko........wiec dalem na maxa po hamulcach abs afu:)i zaczelo mnie zarzucac na boki bo na tym odcinku akurat sa konkretne dziury i muldy poprzeczne,goscie z celicy zuwazyli co sie sie dzieje i odpuscili zeby mnie puscic na ich pas przed nimi ale ja nie wyczulem ich intencji, no i z racji ze oni dali po hamulach i ja, to dalej jechalismy prawie rowno wiec nie moglem zjechac na ich pas...........uffffffff wierzcie ze wyhamowalem jakis niecaly metr przed tylem tego autobusu trzymajac mokre rece na kierownicy........
przyznaje szczerze ze bylo to dosyc nieodpowiedzialne zachowanie z mojej strony i na dluzszy czas ostudzilo moje zapedy do wyscigow miejskich..............
pisze to ku przestrodze aby nikt inny nie popelnil takiego bledu............

obsługa prawna deweloperów komornik warszawa włochy liczniki na wodę wrocław